Fircyk w zalotach
„FIRCYK W ZALOTACH” DAWNIEJ I DZIŚ
Jedną z najlepszych komedii Franciszka Zabłockiego, nadwornego twórcy epoki Oświecenia wystawił w piątek (!), trzynastego (!) października z ogromnym sukcesem zespół „Studio” działający przy Młodzieżowym Domu Kultury w Pruszkowie, a składający się w przeważającej mierze z niezwykle uzdolnionej młodzieży Liceum Ogólnokształcącego imienia Tadeusza Kościuszki.
Na sukces ów oprócz aktorów złożyło się całkiem spore grono osób. Znakomitą reżyserię zapewnili Gerard Położyński i Ewa Szostek, a dodatkowo przed premierą wspomógł ich jeszcze Piotr Stawski – aktor zawodowy. Scenografię wymyślił i zrealizował Andrzej Pietraszek. Choreografię opracowała Ola Tomasik, zaś muzykę do piosenek z tekstami Ewy Szostek skomponował Michał Śniadowski.
Reżyser podejmując się pracy nad tekstem z osiemnastego wieku miał pełną świadomość trudności z percepcją wiersza obfitującego w dawne acz piękne słownictwo z tego okresu. Dlatego też w tekst oryginalny została wpleciona scena – pomiędzy Podstoliną a Fircykiem – napisana w slangu młodzieżowym. Autorem tego fragmentu jest Stanisław Sygnarski, człowiek pióra, którego sztukę Teatr „Studio” też niegdyś wystawiał.
Scena ta wzbudziła huragany śmiechu. Zarówno ze względu na zabawne ( choć może nie do końca młodzieżowe) słownictwo, jak i bardzo dobre aktorstwo Julii Boguckiej w roli Podstoliny oraz Szymona Grzeszczakowskiego – Fircyka.
Przyjaciela Fircyka – zazdrosnego męża Klarysy zagrał doskonale Grzegorz Ruge. Klarysa ( niewinna zarzucanej jej zdrady), to rola mądrej kobiety grającej na uczuciach męża w wykonaniu Zuzanny Zajączkowskiej. Dwie pozostałe, niezwykle żywotne i komiczne postaci prowadzące intrygę zagrali brawurowo Karol Pyrzakowski – jako Pustak i Maciej Jaskólski w roli Świstaka. Każde ich pojawienie się na scenie zwiastowało dobrą zabawę, a publiczność ich gierki słowne przyjmowała śmiechem i oklaskami.
Występujące w sztuce obie role kobiece posiadają dublerki i reżyser obsadził je w prologu śpiewanym oraz dwóch zakończeniach. Są to: w roli Podstoliny – Maria Krauz z Liceum Ogólnokształcącego w Piastowie oraz w roli Klarysy – Olga Lasocka-Bełc.
Publiczność przy piosenkach i tanecznych piruetach bawi się znakomicie, pokrzykuje, klaszcze a na koniec wstaje z miejsc i oklaskuje wszystkich realizatorów.
Na przestawieniu premierowym aktorzy zeszli ze sceny i zaprosili do wspólnego tańca publiczność.
W piosence finałowej usłyszeliśmy, że „ten teatr to grono przyjaciół, co marzy i śni. Ten teatr dla nich domem jest, a kto nie wierzy, niech spada i cześć!!”.
Ogromne gratulacje należą się opiekunom, rodzicom, aktorom i realizatorom. Jestem przekonany, że ta młodzież doskonale sprawdza się w pracy na rzecz lokalnego środowiska i jednocześnie dojrzewa do podejmowania kolejnych wyzwań.
Aktorom życzę fantastycznie zdanej matury, a wszystkich pozostałych zachęcam do wypatrywania plakatów z terminami następnych przedstawień.
Grzegorz Zegadło Fotografie – Tomasz Malczyk